Ha ha ha!!

Dzis w szkole ...Poszlam na zerowke pisac poprawe z fizy-pisalam na pierwszej godzinie...:/ Kolesiowa od bilo zapomniala ze ma z nami kartkowe...Mielismy miec jutro klasowe z geografii i chcielismy pana G. poprosic zeby przelozyl...ale nie bylo go w szkole wiec...zadzwonilismy do niego do domu! I przelozyl!Kabbunie faceci pod sufit podrzucali :P. Potem na przerwie probowali mnie do kosza wrzucic (typowe dla moich kolegow).Nastepnie na wf-ie kibicowalysmy im z Kinga spiewajac ("lole gora inni kanalami":P).Nie poszlam dzis na franca (nie chcialo mi sie) a teraz siedze i gadam sobie z Ania i z Claudiem :P